Ostatni nosorożec – Historia jednego zdjęcia
Jedno z oczek wodnych w Etoszy (*) znane jest z tego, że dość często o zmierzchu pojawia się tu nosorożec. Ale oczywiście jak to w życiu bywa: wiele razy siedziałam tu oglądając totalną pustkę. Kiedy zatem wróciliśmy z popołudniowego safari nie liczyłam na nic szczególnego – może jakiś ładny zachód słońca uda się sfotografować, bo chmury na niebie wyglądały obiecująco. Przeszłam kilkaset metrów do oczka i zamarłam.

Tłum w nabożnym skupieniu patrzył na nosorożca, pijącego wodę. Oczko wodne zmieniało kolor z biało-błękitnych odbić chmur na coraz bardziej czerwone. Zwierzę wyglądało, jakby stało nad olbrzymią plamą krwi, co biorąc pod uwagę ginięcie tego gatunku z powodu kłusownictwa, nadawało tej scenie jeszcze bardziej przejmujący wyraz. Zdążyłam zrobić kilka zdjęć, nim samotnik odszedł w busz. Nigdy później, nie udało mi się zobaczyć tu takich chmur.
* Wszystkich wrzucających do sieci zdjęcia z nosorożcami prosi się o nie podawanie lokalizacji gdzie dane zdjęcie zrobiono z powodu zagrożenia kłusownictwem.
Poznaj historię zdjęcia maluszka uchatki!
Więcej z Afryki i nie tylko? Zajrzyj na bloga Ani AfrykAnka.pl!

(c) travelnamibia.pl