Pangoliny i sępy czyli REST
Pangoliny i sępy
REST to The Rare & Endangered Species Trust (Fundusz na rzecz rzadkich i zagrożonych gatunków) założony w 2000 r. przez Marię Diekmann. Trafiliśmy na trop tej organizacji zbierając materiały do książki o Namibii.
UWAGA: W dn.12 kwietnia 2022 REST oficjalnie zamknął działalność. Powodem jest całkowity braku przejrzystości działań rządu Namibii i widocznej korupcji związanej z konfiskatą zbieranych przez 21 lat próbek, w tym cennych łusek łuskowców, których NIGDY nie rozliczyli, i wszystkiego innego, co skonfiskowali. Maria Diekmann przenosi swą działalność do Nigerii, gdzie nadal będzie zajmować się ratowaniem łuskowców oraz innych zagrożonych zwierząt.
Spis treści:

Z Marią znamy się mailowo (to właśnie ona udostępniła nam zdjęcie łuskowca do książki). Witamy się jakbyśmy się znały od dawna. Dziś oprowadzi nas po swoim ośrodku. To właśnie ona wymyśliła „Zapomnianą piątkę” by zwrócić uwagę ludzi na inne gatunki zwierząt, które też wymagają ochrony.

REST – wkraczamy w świat zwierząt
Na początek wchodzimy całą grupą do woliery. W środku widzimy ptaki: orła sawannowego i orła plamistego. Ten pierwszy ma nogę w gipsie, ten drugi trafił do REST kompletnie sparaliżowany. Choć udało się przywrócić mu częściową sprawność, to w wypadku (pewnie było to zderzenie z autem) stracił oko.

– Jak widzicie wszystkie zwierzęta tutaj nie nadają się do wypuszczenia na wolność. – opowiada Maria. – Jednak gdy tylko to możliwe nasi podopieczni wracają do naturalnego środowiska. A wtedy ich nie zobaczycie, bo w naturze zwierzęta unikają kontaktu z ludźmi.
Przechodzimy do kolejnej woliery, gdzie króluje para sępów płowych. Halle i Nesher wyglądają dostojnie, w walentynki sprawiły wiele radości wszystkim, bo zaczęły budowę wspólnego gniazda. Kto wie, może REST doczeka się puchatego malucha? Tymczasem nim Maria zacznie opowiadać o sępach – w tle dostojnie przechadza się Ollie, skutecznie ściągając na siebie uwagę. Szeroko rozkłada skrzydła, kiwając się na boki. Wygląda jakby balansował na linie!

– Ach ty artysto – śmieje się Maria. – Zawsze tak robi, bo wie, że może być gwiazdą spotkania! No dobrze, opowiem najpierw o tobie. Po angielsku jest nazywany bateleur (po polsku kuglarz lub akrobata). Wiecie, czemu się tak kiwa? Bo praktycznie nie ma ogona! Orły zwykle mają długie ogony do sterowania w locie, ale ten równowagę zawdzięcza skrzydłom.
Pozytywne sępy
– Griffon Vulture (sęp płowy) to skrajnie zagrożony gatunek i właśnie z ich powodu powstała nasza organizacja. Są super sępami w Afryce, a tak mało wciąż o nich wiemy! – Maria o sępach może opowiadać godzinami. – Sępami nikt się nie zachwyca. Nie są pozytywnymi bohaterami w pop kulturze. Gdy słoń zostanie zabity przez kłusownika – nie wiemy o tym. Nie mamy wystarczającej ilości helikopterów ani ludzi, by co dzień monitorować teren. Ale mamy sępy. Gdy pierwszy zobaczy padlinę – kołuje nad nią. To jak zaproszenie na imprezę: „wpadajcie”! Im więcej ptaków – tym większa padlina.

Czasem zlatuje się nawet 100 sępów. Kłusownicy wiedzą, że kołujące sępy ściągną ludzi. Zatem zabijają słonia, zabierają jego kły i zatruwają mięso. W ten sposób mogą zabić nawet kilkaset sępów naraz! Ale gdy w przyrodzie zabraknie sępów – zaczną się prawdziwe kłopoty.
Czy wiecie, że wąglik może się rozwinąć w padlinie, gdy leży przez kilka godzin na słońcu? Ale sępy zjadają wszystko błyskawicznie. Dzięki temu zapobiegają rozprzestrzenianiu się chorób i epidemii. Jeśli kochasz zwierzęta – musisz też kochać sępy!
REST był pierwszą organizacją w Afryce, zajmującą się sępami płowymi. Była to dosłownie ostatnia chwila, bo w Namibii było wtedy zaledwie 12 osobników!
Spacer z łuskowcem
Pora na spotkanie z najsłodszym i najmniej znanym zwierzęciem.

Łuskowce (pangoliny) są dramatycznie zagrożone, bo ich łuski oraz mięso są masowo wywożone do Chin… Mówi się, że w Afryce co roku jest zabijanych jest milion łuskowców! To najczęściej przemycane zwierzę na świecie! Są tylko dwa ośrodki, gdzie są pangoliny oswojone z ludźmi (każdy osobnik ma swego opiekuna) i żyjące na zamkniętym terenie. Jeden to Tikki Hywood Foundation w Zimbabwe, w drugim właśnie jesteśmy. To tu David Attenborough kręcił swój program o pangolinach.

Dziś w ośrodku przebywają dwa łuskowce, wiodąc życie podobne do tego na wolności. Śpią bezpiecznie do późnego popołudnia, po czym ruszają na poszukiwanie jedzenia, w czym towarzyszą im wolontariusze. Obserwują ich zachowanie i robią notatki, byśmy dowiedzieli się jak najwięcej o tych niezwykłych stworzeniach.

Stworzenia ruszają przed siebie. Jest to tak niezwykły widok, że przez chwilę wszyscy patrzymy jak urzeczeni. Wiemy, że mamy nie stawać przed nimi, by nie przeszkadzać im w szukaniu jedzenia, ale okazuje się, że nie tak łatwo za nimi nadążyć! Maluchy zadziwiająco szybko idą na dwóch łapach.

Przypomina mi się mem widziany w sieci. Łuskowiec ze złożonymi łapkami patrzy w kamerę, podpis głosi: „Kiedy wstydzisz się zaprosić dziewczynę na randkę”.
– Oczywiście, że znam to zdjęcie, sama je zrobiłam! – śmieje się Maria. – Nie liczyłam, ale chyba co drugie zdjęcie w sieci pochodzi od nas!

Odwiedziny w REST – info praktyczne
- REST możesz odwiedzić rano (11.00) lub po południu (17.00) – tylko podczas popołudniowych wizyt są szanse na spotkanie z pangolinami.
- Koszt odwiedzin 35 USD (wizyta poranna), 55 USD (wizyta popołudniowa) dzieci poniżej 12 lat – 50% zniżki. UWAGA! WYMAGANA wcześniejsza rezerwacja odwiedzin!
- Podczas spotkania ze zwierzętami nie wolno ich dotykać ani błyskać fleszem.
- Przy spacerze z pangolinem nie należy iść przed nim.
- Na miejscu jest camping – to dobra opcja do przenocowania
- Ośrodek znajduje się ok 6 km za Outjo przy drodze C39 na Otavi
Rest odwiedziliśmy w lutym 2020. Więcej o zasadach odwiedzin w ośrodku tutaj.
UWAGA: w czerwcu 2021 roku organizacja zamieściła wstrząsającą relację na swojej stronie na FB: od miesięcy nie otrzymują (bez wyjaśnień!) zezwolenia na działalność, zaś przedstawiciele rządu skonfiskowali wszystkie próbki i wypchane pangoliny (rujnując 21 lat badań nad zwierzętami. Przed przyjazdem sprawdź jak wygląda aktualna sytuacja. Więcej TUTAJ.
O pangolinach i sępach napisałam w mojej książce „Zwierzęta Afryki. Rrzewodnik na safari”
I jeszcze…



(c) TravelNamibia.pl