DORSLAND TREKKER MEMORIAL

DORSLAND TREKKER MEMORIAL

Jadąc wzdłuż rzeki Kunene na pograniczu Namibii z Angolą, w niewielkiej osadzie Swartbooisdrift znajdziesz pomnik upamiętniający Drosland Trek – jedną z wielu wędrówek Burów, w poszukiwaniu nowej ojczyzny. To właśnie w tych okolicach przekraczali rzekę.

Wstęp

Burowie to przybysze z Holandii, którzy osiedlili się między Cape Town, a port Elizabeth na terenie obecnej RPA (Cape Colony). Stanowili większość osadników z Europy na tym terenie. Byli niewykształceni i nigdy nie byli w stanie się zintegrować pod jednym przywództwem.

Dzielili się na osiadłych rolników i prowadzących koczowniczy tryb życia trekboers, którzy szukali nowych pastwisk. Burowie stworzyli nawet niezależną republikę burską zwaną Transwalem (1852-1902) na terenie obecnej RPA.

Typowy burski zaprzęg. Kiedy tracono zwierzęta dalsze przemieszczanie było niemożliwe z zachowaniem pełni dobytku.

Warto podkreślić, że  aby funkcjonować Burowie opierali się na pracy dużej ilości niewolników. Byli pozbawieni zobowiązań publicznych i ograniczali się najczęściej do funkcjonowania w kręgu rodziny, a sprawy tzw. państwowe były im obce tak jak jakakolwiek podległość.

Zaczynają się kłopoty

Pierwszym kłopotem dla Burów była administracja brytyjska. Przyszłe RPA zaczęło być (1815) porządkowane przez Brytyjczyków z czym Burowie nie zgadzali się bo wszystkie przepisy, podatki, były dla nich czymś obcym i niezrozumiałym.  Największym problemem ekonomicznym i mentalnym było zniesienie niewolnictwa we wszystkich koloniach brytyjskich w roku 1834 i zrównanie praw już byłych niewolników z…. Burami. Generalnie gdzie Bur się nie obejrzał tam mu było źle, a na dodatek postępowało stale ubożenie ich. Ci, którzy przemieszczali się ze swoimi stadami chcieli by powiększyć obszar Cape Colony, ale to było niemożliwe. Duże obszary Transwalu były zajęte przez wojownicze plemiona z Zulusami na czele, którzy bronili swoich ziem. Również pojęcie legalnego posiadania ziemi było Burom obce.

Wielka wędrówka

Część Burów, tych najlepiej sytuowanych zaakceptowała rządy brytyjskie. Ci niewykształceni i najbiedniejsi postanowili poszukać nowych ziem. Natal to miał być ich cel i nowa kolonia. Podjęto wyprawy badawcze – pierwsza ruszyła  8 września 1834 i o dziwo przebiegła bez przeszkód i dała wielki impuls do rozpoczęcia właściwej Wielkiej Wędrówki. Pierwsza fala Voortrekkers była od 1835 do 1840 roku, podczas której wędrowało około 6000 osób (około 20% całej populacji Cape Colony lub 10% białej populacji zamieszkałej w latach trzydziestych XIX wieku).

Dorsland Trekkers
Burowie swoimi wozami przekraczają Kunene River w Swartbooisdrift (1915).

No i zaczęły się problemy głównie z powodu braku chęci współpracy między Burami. Ruszało w wędrówkę kilkadziesiąt rodzin i niby było wybrane wcześniej kierownictwo treku, ale później ktoś się obrażał, kłócił, ktoś twierdził, że woli inne miejsce. Trek się dzielił na mniejsze grupy. Nieporozumienia z rdzenną ludnością powodowały liczne starcia i masakry Burów…

 

Trasy wędrówek.

No ale zostawmy Wielką Wędrówkę bo do Namibii za bardzo się nie zbliżyła.

Dorsland Trek ( Thirstland Trek ) 

Pod tą nazwą funkcjonuje seria wypraw podjętych przez Burów z terenu Republiki Południowej Afryki w latach 1874-1881 w poszukiwaniu tego co zwykle: politycznej niezależności i lepszych warunków życia. Wyruszyli z okolic obecnych Johanesburga i Pretorii.

Niestety Wielka Wędrówka i jej niepowodzenia Burów nic nie nauczyła. Zbiednieli, nie istniała u nich edukacja, różnili się religijnie i nie byli w stanie akceptować jednego przywództwa. To byli głównie trekboers i w swoim konserwatyzmie stanowili istne „jądro ciemności”. Do nich dołączyli robotnicy zwani “mak volk”.

W Dorsland Trek były trzy grupy z czego pierwsza wyruszyła w maju 1874 roku ostatnia w kwietniu 1877. Pierwsza grupa nie za bardzo wiedziała gdzie chce iść (znowu brak przywództwa) i koczowali dwa lata nad Limpopo.

Pocztówka pokazująca Dorsland Trekkers…

Leeupan to miejsce gdzie niedobitki tych trzech grup się spotkały i połączyły. Postanowiono wybrać wspólne kierownictwo i ruszyć chociaż jakiejś wielkiej jedności nie osiągnięto. Generalnie większość kierowała się wzdłuż Okawango dziesiątkowana przez malarię.

Na terenie Namibii

Wreszcie skierowano się na zachód i znaleziono miejsce na postój w celu wzmocnienia sił. Był to teren od Otavi po Kaokoland. Wielu Burów straciło zwierzęta pociągowe więc postój był konieczny.

Budowano tymczasowe chaty, obsiewano pola, polowano i rozpoznawano teren. Burów zaczęli atakować Ovambo, których to były ziemie. Podczas eksploracji brzegów Kunene River Burowie spotkali Portugalczyków, którzy kolonizowali głównie wybrzeże Angoli, ale wnętrze było poza ich możliwością. Ucieszyli się z obecności Burów licząc na pomoc i zaprosili na teren obecnej Angoli.

Do Angoli

Dokładnie 18 września 1880 r. zawarto porozumienie o możliwości i warunkach osiedlenia się Burów, a już w listopadzie 1880 r. Burowie ruszyli z Kaokolandu na teren Angoli. W Humpata powstała główna osada wytyczona w styczniu 1881 i do niej spływały małe grupki Burów zaginionych podczas wędrówek.  Do 1 lipca 1883 r. Burska osada w Humpata liczyła 325 Burów i 43 „mak volk”.

W sumie około 700 osób (oprócz nieznanej liczby czarnych robotników) opuściło Transwal w latach 1874-1877 w trzech wspomnianych wyprawach. Podczas ich podróży zginęło około 230 Burów i mniej więcej tyle samo wróciło do Transwalu. Podczas wędrówki urodziło się około 130 dzieci, ale mimo to tylko 370 osób dotarło do „ziemi obiecanej” w Angoli.

Powrót

Historia potoczyła się dalej znowu dość niekorzystnie dla Burów. Zaczęły się problemy z administracją portugalską. Portugalczycy chcieli swoją kolonię „ucywilizować” wprowadzając również na terenie zajętym przez Burów normalną administrację i zasady życia jak wszędzie. Oczywiście bardzo się to Burom nie spodobało bo godziło w ich poczucie niezależności. Po 50 latach zmagania się z  kiepskimi warunkami do życia, rolnictwa oraz hodowli i jeszcze I wojna światowa spowodowały kolejną Wielką Wędrówkę lub raczej Wielki Powrót z Angoli do RPA. Od sierpnia 1928 do lutego 1929 roku  prawie dwa tysiące Burów zostało repatriowanych do Republiki Południowej Afryki. Jednak kilka rodzin pozostało tu i dopiero wojna domowa w Angoli w 1975 roku zmusiła ich ostatecznie do wyjazdu.

Pomnik Dorsland Trekker Memorial i cmentarz nad Kunene River

Swartbooisdrift to mała osada zamieszkiwana przez Himba i Herero. Osada nosi imię Petrusa Swartbooi  jednego z głównych kapitanów plemienia Swartbooi Nama , który najechał ten obszar w latach 90. XIX wieku. Na wschodzie znajduje się kopalnia sodalitu ładnego, ciemnoniebieskiego minerału.

Pomnik Dorsland Trekkers

Swartbooisdrift to też miejsce, w którym Dorsland Trekkers przekroczyli rzekę Kunene w 1881 roku, aby przenieść się do Angoli, której brzeg jest kilkadziesiąt metrów dalej.

Elementy pomnika.

Na wzgórzu tuż za osadą wzniesiono pomnik Dorsland Trekkers. Na tablicach informacyjnych umieszczonych obok możemy przeczytać:

Pomnik upamiętnia ponad 2000 Afrykanerów, przybyłych w latach 20. z terenów znanych jako Afryka Południowo-Zachodnia, potomków osadników z Dorslandtrek, którzy byli osiedleni w Angoli. od 1880 r. Po 50 latach niezgody na narzucane im przez portugalski rząd: edukację, prawa obywatelskie, religię i służbę wojskową, dokonali repatriacji w 1928/29 do Afryki Południowo-Zachodniej. Wielu z nich zostało farmerami odgrywając znaczącą rolę w swym nowym kraju.

Wzniesiono w 80 rocznicę obchodów

Sierpień 2008

Jest też tam skromny cmentarz, ale generalnie pochowani tam są zmarli z czasu powrotu z Angoli. Znajdziemy tam nazwiska rodzin, które tworzyły „ziemię obiecaną” w Humpata w Angoli. Zapraszamy do obejrzenia naszych zdjęć i filmu – link na końcu.

Galeria zdjęć:

Cmentarz
Cmentarz
Cmentarz
Pomnik i grób na terenie Parku Narodowego Etosza

Jeżeli popatrzymy na mapę to widać, że trasa wędrówki do i z Angoli na Cape Colony biegła m.in. przez tereny na południe od Etoszy by ominąć błotniste plateau wyschniętego jeziora.

Jak pozna się warunki w jakich wędrowano to nic dziwnego, że pozostawiano na trasie groby. Jest ich pewnie więcej, ale jeżeli rodzina była biedna do bólu i samotna to taki grób znikał i już go nie ma. Jeżeli był ktoś w burskiej społeczności bardziej znany mógł liczyć na pamięć następnych pokoleń…

Kiedy skręciliście do Rietfontein Fountain  (waterhole) to jadąc do oczka wodnego w prawo odchodzi droga do miejsca dobrego na odpoczynek. Tam jest pojedynczy grób  i pomniczek z przypomnieniem tego okresu historii.

Mapa Rietfontein w Etosha NP

 

Pomniczek obok samotnego grobu….

 

JOH. E. M. ALBERTS

Nasz film pokazuje pomnik Dorsland Trekkers Memorial w Swartbooisdrift i cmentarz.

https://youtu.be/ZQDKYw6Dkqk

Krzysztof Kobus


(c) TravelNamibia.pl


Więcej o Namibii w książce naszego autorstwa:
NAMIBIA. Przez pustynię i busz. (WYDANIE 2 ROZSZERZONE)
Do kupienia w naszym sklepie internetowym NAMIB.pl!


WYDANIE 2

Dla tych którzy chcą wynająć samochód:
Poradnik NAMIBIA SELF-DRIVE (ebook)
Do kupienia w naszym sklepie internetowym NAMIB.pl!


Podoba Ci się TravelNamibia.pl?
Doceń naszą pracę stawiając nam kawę. Serdecznie dziękujemy! Postaw mi kawę na buycoffee.to