Namibia – jakie buty do chodzenia po pustyni?
Jakie buty zabrać? Jeśli jedziesz do Namibii, z pewnością wybierzesz się na pustynię. A wtedy pojawia się pytanie: czy chodzić po piasku boso czy w butach? To zależy gdzie idziesz!
Spis treści:
Możecie do Namibii wyruszyć ze mną (Anką Afrykanką – tu jest kalendarz wypraw) lub samodzielnie (tu nowy poradnik self-drive).
Więcej? Zajrzyj do książki „Namibia. Przez pustynię i busz” do kupienia z autografem w naszym sklepie Namib.pl
Buty na piasek
Większość turystów jedzie zobaczyć pustynię Namib w Sesriem. Zwykle wyruszają do Dead Vlei, niektórzy zdobywają Big Daddy lub Diune 45 – ale generalnie wszyscy poruszają się tymi samymi ścieżkami. Ryzyko spotkania tu niebezpiecznych zwierząt (wąż, skorpion) jest praktycznie zerowe, bo zwierzaki nie są głupie i nie mają ochoty być rozdeptane przez ludzi! W takich miejscach możesz na pustynię iść w butach typu sportowego (adidasy, trampki), sandałach, japonkach albo boso.
Sandały – ale jakie?
W przypadku sandałów nie ma nic gorszego, niż modele z zabudowanym przodem! Gdy wędrujesz po piasku, z każdym krokiem wciska się w buty i nie masz jak go wysypać! Koszmar! Raz przerabiałam to w sandałach Keen (które są genialne, ale mają zabudowane palce!) i nie chciałabym tego doświadczenia powtarzać.
Natomiast przez dwa lata jeździłam non-stop z sandałami Teva i sprawdziły się doskonale! Ani razu nie miałam niemiłego odczucia, typu „plastik, guma” – bo choć rzecz jasna sandały są zrobione z tworzywa, to doskonale współpracuje ono ze skórą. Zero odparzeń, otarć czy innych tego typu wypadków. Do tego mimo upałów stopa się w nich nie pociła, paski bardzo dobrze trzymały nogę, a dzięki protektorowi mogłam w nich wszędzie wejść. (Tu relacja, model dla mężczyzn opisany tutaj.
Wyruszając na pustynię pamiętaj, że wczesnym rankiem piasek jest chłodny (a nawet zimny!), ale już o 10.00 zaczyna parzyć w stopy. Gdy do Dead Vlei idę w sandałach, to na powrót mam przygotowane skarpetki. Wiem, to mało eleganckie, ale skutecznie chroni przed gorącym piaskiem!
Chodzenie boso jest bardzo przyjemne, warto jednak pamiętać, że stopy bez butów bardziej zapadają w piasek. Zatem jeśli planujesz zdobycie wysokiej wydmy (np. Big Daddy nad Dead Vlei, ok 325 metrów) zdecydowanie wygodniej jest iść w butach, bo mniej się zmęczysz.
Ja zwykle po pustyni Namib chodzę boso, ale mam przy sobie japonki lub sandały, bowiem dojście od parkingu do Dead Vlei wiedzie między krzaczkami, po twardej ziemi. Nie chodzi się po tym miło, a i jest ryzyko nadepnięcia na kolce. W zimne dni zakładam buty typu Palladium: z materiału i z protektorem.
Zakryte buty
Natomiast jeśli planujesz wyruszyć na samodzielną eksplorację do miejsc, gdzie praktycznie nikt nie chodzi (np. do Hidden Vlei), lepiej załóż buty zabudowane (adidasy, buty trekowe). Zabezpieczą cię w wypadku nieumyślnego nadepnięcia na węża. Choć po prawdzie zwierzęta wyczuwają drgania i wiedząc, że nie jesteśmy w ich menu (za duże gabaryty!), raczej przed nami uciekną.
Reasumując: nie musisz kupować specjalnych butów komandosów by wyruszyć na pustynię Namib! Wystarczą twoje ulubione wygodne buty!
Przeczytaj też: 18 rzeczy wartych zabrania na safari samochodem
Zajrzyj do artykułu o pustynnych melonach!