Witaj na świecie, maluszku! – Historia jednego zdjęcia
Ta uchatka narodziła się dosłownie kilka godzin temu, miała jeszcze przyrośniętą pępowinę. Leżała dosłownie dwa metry od kładki na Cape Cross. Był wrzesień. Pierwsze maluchy w kolonii powinny pojawić się w drugiej połowie października – ten maluszek najwyraźniej był wcześniakiem, na co wskazywało jego nagie ciałko, nie pokryte jeszcze futrem.
Z zamkniętymi ślepkami maluch to przesuwał się ku brzuchowi matki by napić się mleka, to błogo zasypiał. W pewnym momencie maluszek przytulił się do jej pyszczka. Był to idealny moment, by zrobić im portret pokazujący kruchość noworodka i siłę jego matki.
Poznaj historię zdjęcia zachodu słońca!
Więcej z Afryki i nie tylko? Zajrzyj na bloga Ani AfrykAnka.pl!
(c) TravelNamibia.pl