Torra Bay – Wybrzeże Szkieletowe (Skeleton Coast)
Spis treści:
Spis treści:
Wstęp
Torra Bay to camping najdalej położony na północ na Wybrzeżu Szkieletowym. Jedyny do którego można dojechać bez specjalnego zezwolenia. Jeszcze dalej na północ jest Terrace Bay, ale tam nocleg jest możliwy tylko w domkach.
Raj dla wędkarzy
Jeżeli szukacie w internecie informacji o Torra Bay to zobaczycie mnóstwo stron poświęconych wędkarstwu. Bo tutaj jest taki wędkarski Eden. Nigdzie na wybrzeżu nie zobaczycie tylu Namibijczyków na campingu co tutaj. Oni wszyscy przyjechali po prostu wędkować. Zajmują pierwszą linię miejsc od oceanu i ich biwaki bardzo się wyróżniają. Przede wszystkim mamy znane z polskiego wybrzeża parawany, ale te tu mają po 2 metry wysokości i otaczają miejsce biwakowe z 3 stron. To walka z wiatrem, który tu rozdaje karty i warto mieć Asa w bagażniku czyli kilkadziesiąt metrów parawanu z materiału na plandeki i dużo solidnych tyczek.
Jakie ryby się tu łowi i jak?
Przede wszystkim łowi się z brzegu, tu nie ma przystani i łodzi. Wielu wędkarzy jeździ z trochę na południe, lub trochę na północ od Torra Bay szukając swojego miejsca, inni po prostu idą do brzegu prosto od swojego biwaku. Dlaczego jest tu wędkarski raj? Bo prąd atlantycki chyba się lubi tu się poczochrać o brzeg i to on kieruje ryby bliżej stałego lądu.
Wiele ryb tu występuje, ale dla wędkarstwa najważniejsze są:
- Galjoen (blaskfish) – narodowa ryba RPA. W RPA bardzo często podawana w restauracjach. Osiąga ok. 80 cm i ponad 6 kg wagi.
- Kabeljou (Argyrosomus inodorus, Silver Kob) – Osiąga typowo do 115 cm i ok. 30 kg wagi. Co ciekawe dla wędkarzy rozmiary dozwolone to między 40, a 70 cm.
- Blacktail – ciekawa ryba bo jej zwyczaje żywieniowe zmieniają się z wiekiem. Młode to mięsożercy, dorosłe osobniki mają dłuższe jelita i są wszystkożerne. Osiągają zwykle do 30 cm i co ciekawe minimalna wielkość ryby jaką wędkarz może zachować to 25 cm. Za łowienie mniejszych osobników grożą wysokie kary.
- Copper Shark– z brzegu głównie małe osobniki tych ciekawych rekinów. Najstarsze osobniki przekraczają 3 metry długości.
- Steenbras (Dorada) – tworzy w Namibii (na północ od Swakopmund) wielkie ławice. Zwykle ok 30 cm długości, ale osiąga i 100 cm. Dla wędkarzy ustalono limit 40-65 cm.
Camping
Na samym początku trzeba podkreślić, że czynny jest WYŁĄCZNIE W GRUDNIU I STYCZNIU! Chyba dostosowali ten czas do najlepszych połowów ryb tutaj. No bo wiecie, kiedy jest więcej na campingu Namibijczyków niż innych nacji to po co trzymać go otwartym skoro raptem dwa do czterech miejsc campingowych z 60 byłyby zajęte. Bo kończą się zgody na połowy wędkarskie i pozostają tylko (jak są) obcokrajowcy ….
Sam camping całkiem fajny. Widać, że to kompletne odludzie. Wieża ze zbiornikami na wodę robi klimat. Sklep zaopatrzony znakomicie i z pragnienia pod każdym względem nie zginiecie. Toalety niedawno odnowione w świetnym stanie.
Miejsca to 60 sztuk w 3 rzędach, przy czym zwyczajowo ten pas od oceanu zajmują wędkarze ze swoimi otoczonymi parawanami obozami. Miejsca są wyznaczone liniami kamieni. Zajmujemy te, które nam się podoba. Sporo z klimatu robi obserwacja wędkarzy. Ich życie w symbiozie z oceanem jest bezcenne. Grill koniecznie i po zapachu czuć, że coś tam zostało w dzień złowione. Może załapiecie się na poczęstunek dorady z grilla.
Nie należy napierać na koniecznie rozstawienie biwaku w rzędzie od oceanu bo wieje, a ponadto w nocy też się łowi ryby chodząc brzegiem więc cicho nie jest. A sam brzeg jest atrakcyjny raczej tylko dla wędkarzy. Ciekawszy zdecydowanie jest kiedy ruszymy w kierunku Terrace Bay.
Co tu robić?
Po pierwsze pojechać do Terrace Bay – ostatniego miejsca na Wybrzeżu szkieletowym, które możecie odwiedzić bez permitu. Dalej moglibycie pojechać, ale pod warunkiem posiadania rezerwacji noclegu w jednej z lodgy prawie pod Kunene River. Tam zostawia się samochody i jedzie lokalnym transportem czyli samochodami lodgy na nocleg. Ciekawe bo jeżdżą jak nasze PKSy! O 15 odjazd od parkingu przy oceanie…. Kto jest ten jedzie! Pierwsza ciekawostka to pokonanie Uniab River. Pewnie będzie to tylko zagłębienie terenu, a w środku nurtu zobaczycie krzaki dollar bush. W kierunku oceanu rzeka tworzy mały wąwóz piłując skały nie pozwalające na swobodny spływ do oceanu…. Ale nie czekajcie na wodę… Możecie umrzeć z pragnienia…
Po drugie – jazda wzdłuż oceanu. Genialna! Bez problemu. Teren twardy możecie jechać. No i zachwycać się bo znajdujecie szkielety wielorybów, saliny w cudownych kolorach i piękne kamienne plaże między piaszczystymi. Za Torra Bay drogę flankują skały i jedziemy tuż przy oceanie. Teren zaczyna falować. No i wreszcie Terrace Bay. Najwyższa skała zajęta na radiostację. Zatoka przed nią to turystyczny resort. Niby jest restauracja, domki, ale nikogo nie spotkaliśmy. Może wyglądaliśmy nie na klientów na noc, ale tylko na piwko i frytki… Po co do takich wychodzić?
Z recepcji mogliśmy wziąć na pamiątkę komputer… Nie piszę tego jako wskazówkę dla złodziei, no ale jak już ktoś przyjeżdża i parkuje, to ktoś mógłby się zjawić…
W porównaniu do Torra Bay to… wolę Torra Bay. Tu byłbym skazany sam na siebie, ale gdybym taki chciał być, to mam w Namibii 100 lepszych miejsc. Niby cywilizacja bo domki, ale…. brak cywilizacji…
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie nam miło jak postawisz nam kawę – dziękujemy!
Dojechałeś do Torra Bay i co dalej?
Jeżeli jedziecie dalej na północ Namibii na spotkanie z Himba i do Epupa i do Etoszy to musicie wrócić kilka kilometrów (ok. 10) na południe by dojechać do skrzyżowania z drogą nr C39 w kierunku Bergsig. Tam osiągacie drogę C43 i skręcacie na północ, czyli w lewo. Po pełnym wrażeń dniu nocujecie w Palmwag na tradycyjnej trasie przez Namibię. Macie czas to zatankujcie jeszcze dziś, jeżeli nie to zatankujecie jutro. Ten dzień pełen wrażeń może należeć do Wybrzeża Szkieletowego, jutro będziecie już myśleć o Opuwo i Kaokolandzie.
Na północ od Cape Cross – czy warto?
Na pewno tak. Można powiedzieć, ale po co kiedy tam nic nie ma??? Tylko, że właśnie ta pustka jest absolutnie niezwykła. Krajobraz, w którym niby nie ma nic, ma mnóstwo niezwykłych miejsc.
Plaże piaszczyste ze szkieletami wielorybów, plaże kamieniste, saliny, wraki statków, skaliste zatoki, rezerwaty porostów… Po prostu piękno przyrody. Przyroda, której co chwila wyrażamy szacunek bo jesteśmy tam bezradni jako ludzie i więcej niż kilka dni byśmy nie przeżyli…
Na koniec… film!
Krzysztof Kobus – TravelNamibia.pl
(c) TravelNamibia.pl